- Drukuj
- 04 maj 2020
- Bez kategorii
Historia.
Święto zainicjował australijski strażak J.J. Edmondson z Melbourne na pamiątkę tragicznie zmarłych pięciu kolegów-strażaków (Matta, Stuarta, Jasona, Garry'ego i Chrisa) 2 grudnia 1998 roku w Linton. Próbowali ratować czyjeś życie i mienie w czasie pożaru, jak robią to strażacy na całym świecie.
Jako wyraz szacunku dla poległych strażaków i wsparcie dla ich rodzin, Country Fire Authority [CFA] (Straż Pożarna w stanie Viktoria, Melbourne, w Australii, składająca się w głównej mierze z wolontariuszy) i Victorian community (Wspólnota, społeczność st. Wiktoria) przyjęła sobie za symbol czerwono-niebieską wstążką. Kiedy po raz pierwszy informacja ta trafiła do społeczności internetowej odzew był natychmiastowy od załóg strażackich z USA, które przyjęły noszenie symbolu nie tylko w tym dniu.
Taki odzew zza oceanu oraz listy napływające z różnych stron świata po tragedii, skłoniły właśnie JJ Edmondsona, aby z nadejściem 1999 roku CFA, organizacja uznana na arenie międzynarodowej, stała się symbolem poparcia i szacunku dla wszystkich strażaków świata i dniem, w którym można byłoby wspólnie promować i koordynować obchody.
Po konsultacji, poprzez Wspólnotę z krajowymi i międzynarodowymi strażakami, ustalono termin na dzień wspominania św. Floriana w Kościele katolickim, patrona wszystkich strażaków.
Właśnie on jest patronem gaszących pożary. Dzień Strażaka obchodzony jest jako święto zawodowe w Polsce od 2003 roku. Świętuje w tym dniu zarówno Państwowa, jak i Ochotnicza Straż Pożarna. Podczas uroczystości wręczane są odznaczenia cywilne i wyższe stopnie oficerskie i aspiranckie. jednym z elementów jest również wręczanie odznaczenia "Za Zasługi dla Obronności Kraju".
W roku 2020 są to nietypowe obchody. Z uwagi na epidemię koronawirusa nie ma tym razem uroczystych przemarszów, apeli, wręczania awansów i wyróżnień. Strażacy walczą obecnie także ze skutkami suszy, gaszą płonące lasy i łąki - zawsze wierni staropolskiemu zawołaniu:
"Bogu na chwałę, ludziom na pożytek"
Na zdjęciu przy motopompie Wiesaw Billewic - naczelnik OSP w Grabowcu.
Fot. Tadeusz Halicki
Bogatą historię Ochotniczej Styraży Pożarnej w Grabowcu prezentuję w albumie (format A4) pt. "Sto lat Ochotniczej Straży Pożarnej w Grabowcu".
Praca nad tym albumem jeszcze trwa. Publikuję aby uzyskać od Czytelników uwagi i uzupełnienia opisów zdjęć a także korekty błędów.
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, kiedy Album może być wydany drukiem.